niedziela, 23 września 2012

koniec leniuchowania

     Koniec wakacji, jak dla mnie właśnie dziś sie kończą, czas wsiąść sie do roboty :D Już powstają nowe posty, wszystko zostało poustawianie. Nadszedł czas na kilka zmian i rozwój i jeszcze raz rozwój :D

niedziela, 16 września 2012

Zaskoczenie

Niebywałe zaskoczenie mnie dziś spotkało... wysłałem wiadomość by dowiedzieć się tego, co było mi potrzebne. Wysłałem i nie oczekiwałem zbytnio odpowiedzi, a tu szok, ludzi z Heyah pracują! Odpisali, po kilku godzinach, miłe zaskoczenie, naprawdę, coraz bardziej to lubię...

sobota, 8 września 2012

Facebook

No wreszcie zabrałem sie w sobie i zrobiłem coś do czego przymierzałem sie już od dłuższej chwili. Chodzi mi o stronę blogu na Facebook'u. Teoretycznie zrobiłem to teraz, lecz praktycznie już od dłuższego czasu stała pusta, teraz zacznie swoje właściwe życie... Powoli i ociężale, jednak będzie istnieć.

środa, 5 września 2012

Rutyna

I już dopadła mnie rutyna... przyzwyczaiłem sie na powrót do szkoły. Nawet nie jest nudno, niby nic się nie dzieje, jednak jest coś co przyciąga teraz do szkoły. Trochę zmian od zeszłego roku nastało i jakoś nie mam powodu do narzekań... wciąż brak weny by pisać coś na Prymitywnej Myśli, jednak jak na chwilę obecną, zajmę się czymś żywszym... Myślę że grami :D

wtorek, 4 września 2012

Pierwszy dzień szkoły...

... pierwszy dzień szkoły za mną, tak... szkoła wróciła. Jednak nie było tak źle jak myślałem. Co prawda nie cieszę się z nauki, jednak zasada, iż ludzie są ważni się potwierdza i to dzięki temu myślę, że nie będzie tak źle w tej szkole jeszcze trwać. Co prawda nie widzę sensu by niektórzy pozostawali w niej, jednak nie ma u nas jakiegoś zbytniego wglądu na zachowanie uczniów,a niby chcą mieć prestiżową szkolę... ale cóż, u nas władza nigdy nie widzi dobrej drogi do sukcesu, ważne by sama sie utrzymała...

poniedziałek, 3 września 2012

Brak motywacji....

Jakoś tak... nie wiem czy to przez początek szkoły, czy z czego to wynika, jednak brak u mnie jakiejkolwiek motywacji... nie chce mi się nawet wstać od kompa... Nie mam motywacji, by cokolwiek z działać... wypaliłem się, tak po prostu :/

sobota, 1 września 2012

No i po zabawie

Prace and przygotowaniem Kroniki dnia siódmego do funkcjonowania, uznaję za zakończone, teraz tylko wypełnić je treścią i będzie wspaniale. Może by tak zabrać sie za przygotowanie gruntu dla dziennika... a nie wiem sam... chyba to jutro będę robił.